sobota, 11 stycznia 2020

5. Istota zła - D'Andrea, Luca (W.A.B.)



Thrillerek w otoczeniu górskim, a konkretnie Górna Adyga, krajobrazy jak z bajki. Akcja zawiązuje się szybko, a potem stopuje, by całkiem nieźle mnie wessać. Na końcu jednak autor idzie nie w tym kierunku, który bym sobie życzył i robi się z tej lektury zwykłe czytadło, gdzie kilka postaci to istne anioły, bez najmniejszych wad, zieeew. I oczywiście nieoczekiwany zwrot akcji, zieew. Czytałem kilka tygodni wstecz głośny thrillerowy hit Dziewczyna z początku i podobnie było, wstępna sielanka, potem wciąga, a na końcu trzęsienie ziemi, tyle że te wstrząsy mnie omijają. Pamiętam Tożsamość Bourne'a, co prawda to był sensacyjniak, ale tam czułem się w samym środku dziewiątki we skali Richtera. Tak to jest z tymi thrillerami, ale lekko się czyta, tyle że potem niesmak pozostaje. Plus taki, że można sobie było pokrążyć wyobraźnią po górnej Adydze.

Data: 11/01/2020
Strony: 475
Łącznie w roku: 1714 stron

https://www.gwfoksal.pl/istota-zla-luca-d-andrea-sku69c91508991000034ca4-644931.html

czwartek, 9 stycznia 2020

4. Broad Peak: Niebo i piekło - Dobroch, Wilczyński (Poznańskie)

Czytając fantastykę, gdzie mamy rozległe, przepełnione rozbudowaną historią i polityką światy, zawsze lubiłem uczyć się tych wymyślonych światów. Władca pierścieni byłby mniej ciekawy bez tego zaplecza historycznego. Człowiek zatem zatracał pamięć, energię na naukę tworów wyobraźni. Tak samo w grach, lubiłem orientować się w świecie, a grając w Morrowinda czytałem te setki książek o religii, historii czy polityce, żeby się ROZEZNAWAĆ. A historia powszechna świata rzeczywistego? Raczej sceptycznie, przecież te postaci są nijakie. Człowiek jednak dorósł i zaczął dostrzegać siatkę powiązań między niesamowitymi historiami, między różnymi osobami i rzeczywistość staje się ciekawsza od fikcji. Odrębną siatką jest kategoria himalaizmu, stawiałbym to gdzieś na granicy tej fantastycznej, mało znaczącej fikcji, a poważnej rzeczywistości. Dlaczego? Dlatego, że te podboje gór, zdobywanie ścian jest równie mało znaczące jak wielkie wydarzenia w fikcji literackiej, ale jednak bohaterowie są prawdziwi. I niesamowitą radość daje mi odkrywanie w tej kategorii nowych powiązań między postaciami i wydarzeniami, bo po prostu lubię góry i ten specyficzny język książek górskich.

Ta oto książka, to dosyć suchy reportaż o tragicznej wyprawie na Broad Peak, kolejna niesamowity cegiełka do rozwikłania tej pajęczyny powiązań, nieskończenie wielkiej pajęczyny, gdyż wypraw na przestrzeni bez mała stu lat, były tysiące, a każda z nich kryć mogła ciekawe wydarzenie. Nie tylko samo wydarzenie jest ważne, ważne są postacie, a także sposób opowiadania o nich. Czytając te książkę towarzyszyło mi poczucie chaosu, wizja autorów nie do końca mi się spodobała, ale dawka wiedzy alpinistycznych powiązań jest zacna. Wnioski płynące z lektury są proste - nie oceniaj. Zwłaszcza jak się nie znasz, zwłaszcza jak sam nie przeżyłeś. Czy można oceniać danie kucharza, samemu nie potrafiąc takiego ugotować? Można, ale nie można oceniać moralnej postawy kucharza robiącego mięsne danie samemu je jedząc. Dajmy IM święty spokój, ale dajmy też proszę spokój wielkim, finansowanym przez sponsorów i państwo wyprawom. Niech przemysł reklamowy umrze.

Data: 09/01/2020
Strony: 425
Łącznie w roku 1239 stron

http://www.wydawnictwopoznanskie.com/PL-H14/ksiazki/524/broad-peak-niebo-i-pieklo.html

środa, 8 stycznia 2020

3. Fiva: Przekroczyć granicę strachu - Stainforth, Gordon (Poznańskie)

Jestem pod wielkim wrażeniem tej książki. Nie opowiada o wielkiej wyprawie, o wielkich, znanych wspinaczach, a dwóch początkujących. Porywają się na dużą ścianę w Norwegii i przeceniają swoje możliwości, a raczej nie doceniają góry. Ponad połowa książki to precyzyjne opisy tego, co dzieje się w ścianie, ale język autora jest bardzo dobry. Sporo anegdot i ciekawe, gawędziarskie refleksje, pisarz zdecydowanie jest niemałym erudytą, co w nienachalny sposób prezentuje. Nieco się emocje podkręcają, ale okazuje się, że jest, udało się, wspięli się, a tutaj jeszcze 100 stron książki zostało...  no i zaczyna się najlepsze, wyczerpujący powrót, błądzenie, wyczerpanie. Jak w Dotknięciu pustki Joe Simpsona. Bardzo ciekawa lektura. Autor potrafił wzbudzić moją ogromną sympatię, jest szczery, nie gloryfikuje się, nie tworzy jakichś mitów, kurna, dobry gość.

Data: 07/01/2020
Strony: 274
Łącznie w roku 814 stron

Kolejne tropy z książki:
Piotrowski, Tadeusz - W ścianie troli; W lodowym świecie trolli

http://www.wydawnictwopoznanskie.com/PL-H14/ksiazki/420/fiva-przekroczyc-granice-strachu.html

niedziela, 5 stycznia 2020

2. Bez powrotu: Życie i śmierć na K2 - Bowley, Graham (Czarne)

Relacja z tragicznej wyprawy na K2 wielu wypraw z 2008 roku. Zginęło 11 osób. Książka nieco cofa się do historii podboju, aby rozszerzyć pole widzenia czytelnika, ale znając Duchy K2 wydaje się to zbędne i banalne. Autor nie jest wspinaczem i typowo dla wielu książek górskich, po zobaczeniu artykułu w prasie, zainteresował się tematem. Przeprowadził wywiady, przeprowadził analizy i poprowadził narrację. Nie jest to jednak narracja zbyt kontrowersyjna, bo i wielu kontrowersji w wyprawie nie było. Podobał mi się język pisarza, ale czasem można było zgubić się w natłoku nazwisk i wydarzeń, zwłaszcza że nie była zachowana jedność czasu i miejsca akcji, ale i tak myślę, że pan Bowley zgrabnie z tego wszystkiego wybrnął, bo wspinaczy aktywnie działających na górze było ponad 20. Nie jest tu długa lektura, bo ledwie 280 stron, więc pozostaje duży niedosyt, jednocześnie jest to plus. Autor nie wymyśla za dużo dialogów, za dużo wydarzeń, trzyma się faktów. Na końcu prowadzi małą analizę osobowości i ich motywacji działalności górskiej. Ciekawa lektura.

Data: 05/01/2020
Strony: 280
Łącznie w roku: 540

https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/bez-powrotu

1. Rozmowy na szczycie - Nayhauß, Dirk von (Stapis)

Pierwsza książka tego roku, seria wywiadów ze wspinaczami, zarówno skałkowymi, jak i wysokogórskimi. Każdy wywiad to około 10 stron okraszonych wielkimi zdjęciami nagich ciał wspinaczy, dłoni lub stóp. Nie ma żadnych fotografii terenowych. Początkowo wydawała się nudna, ale z czasem okazała się bardzo wciągającą i owocną lekturą. Autor w interesujący sposób prowadzi wywiady, zahaczając głównie o największe osiągnięcia górskie i motywacje działań, ale też o stosunek bliskich osób i sposoby tłumaczenia im oraz sobie podejmowania tak dużego ryzyka. Nie obyło się tez o niewygodne pytania o sponsorów. Wiele postaci, wiele różnych charakterów, różne motywacje i różne opinie (np. na temat wspinaczki z użyciem sztucznych ułatwień). Dużą robotę w tej publikacji robią naturalne zdjęcia.

Data: 04/01/2020
Strony: 260

https://stapis.com.pl/?product=rozmowy-na-szczycie-ekstremalisci-w-gorach-dirk-von-nayhaus